Wszystko najlepsze, co… nie nastąpi
- Anna Swietochowska
- 11 gru
- 3 minut(y) czytania

Trzy stoickie sposoby na radzenie sobie z przeciwnościami
Zbliżają się Święta. Zaraz zasypiemy się falą życzeń: „wszystkiego najlepszego!”, „spełnienia marzeń!”, „samych sukcesów!”. Brzmi ekstra, ale pomimo, że składamy te życzenia z najszczerszych pobudek, to wszyscy wiemy, że życie wcale nie zamierza stosować się do tego scenariusza.
Bo nawet jeśli życzymy sobie tego, co najlepsze, to i tak spotka nas pełen pakiet: rzeczy dobre, złe, neutralne, a czasem takie, które wydają się złe, a po czasie okazują się najlepszą rzeczą, jaka mogła nam się przytrafić. Taki jest świat - nieidealny, nieprzewidywalny, wymagający od nas ciągłych przystosowań.
Stoik potrafi być szczęśliwy i spełniony niezależnie od tego, co mu się przytrafia. Wytrwale praktykuje techniki stoickie, żeby umieć sobie radzić z przeciwnościami losu i żyć najlepiej w zgodzie z samym sobą. Oto trzy z nich. Uprzedzam, nie będzie łatwo, ale warto spróbować.
1. Nie oceniaj – czyli nie dokładaj dramatu do dramatu
Załóżmy, że pewnego dnia dowiadujesz się, że firma, w której pracujesz od 20 lat, pada, a Twoje kompetencje można już zastąpić algorytmem. No cios. Ale zanim uznasz, że to „koniec świata”, pomyśl o tym neutralnie. Samo to zdarzenie nie ma w sobie żadnej wrodzonej oceny.
Marek Aureliusz pisał w swoich “Rozmyślaniach”, że „Nie należy wpadać w gniew z powodu spraw i rzeczy. One się tym nie przejmują.” To my – naszą interpretacją – robimy z czegoś katastrofę albo wyzwanie.
Kiedy oceniasz, tracisz energię na emocje, które odbierają Ci jasność myślenia. A jasne myślenie jest dokładnie tym, czego w trudnej sytuacji najbardziej potrzebujesz.
Myśl to tylko myśl. Przychodzi i odchodzi. Podobnie jak wiadomość. Nie musi od razu zamieniać się w życiowy wyrok.
2. Oddzielaj to, co zależy od Ciebie, od tego, co nie zależy
To absolutne stoickie złoto. I realizacja tego jest znacznie trudniejsza, niż się wydaje. Bo czasem chcielibyśmy, żeby coś od nas zależało (na przykład postępowanie innych osób), a nie zależy.
Stoicy byli bezkompromisowi: Jeśli jakaś sprawa choć odrobinę zależy od innych ludzi, przypadkowości albo okoliczności — to nie masz nad nią kontroli. Jedyne, nad czym masz pełną władzę, to Twoje myśli, działania i decyzje.
Wróćmy do przykładu zastąpienia Twojej pracy algorytmem: na to nie masz wpływu, nie masz wpływu też na otoczenie makroekonomiczne i decyzje swoich przełożonych. Ale masz wpływ na swoją kondycję intelektualną i fizyczną, które pozwolą dostosować sie do nowych zawodowych wyzwań, masz wpływ na ciekawość światem i swoje wyobrażenia, co mógłbyś innego robić i wreszcie masz wpływ na samo działanie - na podjęcie czynności w kierunku realnej zmiany.
3. Wyobrażaj sobie negatywne scenariusze (premeditatio malorum)
To jest naprawdę trudne wyzwanie, bo dla osób nieprzygotowanych może kojarzyć się z przysłowiowym “czarnowidztwem”, “wywoływaniem wilka z lasu” i finalnie może bardzo źle wpływać na naszą kondycję psychiczną.
Ta praktyka to premeditatio malorum — stoicka praktyka przewidywania trudności. Chodzi o to, żeby wyobrażać sobie negatywne sytuacje i przygotowywać spokojnie pod to scenariusze: „Co zrobię, jeśli tak się stanie?”
Seneka pisał, że to, czego spodziewasz się wcześniej, „występuje potem łagodniej”. I to prawda — kiedy mentalnie oswoisz trudność, przestaje być przerażającym potworem. Staje się zadaniem do wykonania, kolejnym krokiem na drodze.
To jest genialna praktyka, ale polecam wprowadzać ją z wielką czujnością i małymi krokami. Wyobrażenie sobie bez strachu i emocji najstraszniejszych scenariuszy, jakie mogłyby nastąpić w moim życiu zajęło mi kilka lat. Na początku wypierałam samą myśl, teraz jestem już w stanie wyobrażać sobie „co może pójść nie tak” i nie odbiera mi to radości z życia. Jest wręcz przeciwnie: wzmacnia to moje poczucie bezpieczeństwa i wdzięczność za to, co mam
I na koniec życzenia
Jeśli miałabym życzyć Wam czegoś na ten czas — to nie „wszystkiego najlepszego”. Nie dlatego, że nie warto. Po prostu dlatego, że życie i tak zrobi swoje.
Życzę Wam tego, żebyście potrafili zadbać o swój dobrostan niezależnie od tego, co dzieje się wokół. Abyście mieli w sobie spokój, odwagę, rozsądną pewność w postępowaniu.
To samo nie przyjdzie - jak zawsze na te najbardziej wartościowe rzeczy trzeba zapracować. Potrzeba charakteru, intelektu i przede wszystkim woli. Ale warto podjąć ten trud i być gotowym na to nienajlepsze, które z pewnością nastąpi.

Komentarze